Będzie taniej czy drożej?
Od 28 kwietnia 2023 certyfikat charakterystyki energetycznej budynku
Andrzej Jakiel
Ten artykuł liczy 992 słów i przeczytasz go w około 3 min. i 18 sek.
W lutowym wydaniu wysnułem cztery tezy dotyczące przyszłości polskiego rynku nieruchomości. Oto one:
– spadająca stopa życiowa i zubożenie ludności – widzimy te zjawiska na każdym kroku, a będą się one nasilać, gdyż inflacja nadal rośnie pomimo zabiegów propagandowych o rychłym jej końcu. Zasoby ludności topnieją, co widać choćby w badaniach dotyczących nadchodzących świąt, gdzie koszyk świątecznych zakupów wyraźnie maleje i tradycyjna polska rozrzutność przedświąteczna w tym roku i zapewne w następnych latach zacznie przeradzać się w konieczną oszczędność – nie będzie już obowiązywała staropolska zasada „zastaw się, a postaw się”,
– malejący przyrost naturalny – wystarczy spojrzeć na statystyki, które przerażają,
– wzrastająca śmiertelność nadal się utrzymuje, zachorowalność Polaków na ciężkie choroby wzrasta corocznie wielokrotnie, wzrasta ilość prób samobójczych, skraca się okres tzw. przeżycia – z tych smutnych powodów mieszkań będzie więc przybywać,
– stopniowe przewartościowanie świadomości polskiego społeczeństwa do upartego dążenia do własności nieruchomości na rzecz najmu – to zjawisko już staje się coraz powszechniejsze, a będzie się nasilać z roku na rok.
Dochodzi jeszcze jeden element, który będzie miał wpływ na ceny nieruchomości – od 28 kwietnia 2023 roku, każdy przy:
– zbywaniu nieruchomości na podstawie umowy sprzedaży,
– zbywaniu na podstawie umowy sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu,
– wynajmowaniu lokalu lub domu,
będzie musiał przekazać nabywcy lub najemcy certyfikat charakterystyki energetycznej lokalu bądź budynku.
Przekazanie certyfikatu będzie mogło nastąpić w formie papierowej z numerem nadanym w centralnym rejestrze charakterystyki energetycznej budynków oraz podpisem osobistym osoby uprawnionej lub też w formie elektronicznej, również z numerem nadanym w centralnym rejestrze charakterystyki energetycznej budynków oraz kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym lub podpisem osobistym osoby uprawnionej.
Jeśli sprzedaż lub najem będzie dotyczyć budynku, należy wówczas sporządzić świadectwo charakterystyki energetycznej dla budynku, gdy zaś sprzedaż lub najem dotyczyć będzie części budynku, czyli lokalu, trzeba będzie sporządzić świadectwo charakterystyki energetycznej dla tej części budynku (lokalu).
Nadto nabywca lub najemca nie będą mogli zrzec się prawa do otrzymania świadectwa, jak to było dotychczas.
Świadectwo charakterystyki energetycznej zobowiązany jest zlecić właściciel nieruchomości, a w przypadku spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu właściciel tego prawa. Na rynku pierwotnym obowiązek ten spoczywa na inwestorze, który przed złożeniem zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie musi taki certyfikat przekazać organowi, a później każdemu z nabywców.
Świadectwa będą ważne przez okres 10 lat od dnia ich sporządzenia.
Dość dziwne rozwiązanie nakazano już na etapie reklamy czy ogłoszenia zamiaru sprzedaży bądź wynajęcia budynku lub lokalu, gdzie będzie trzeba w ogłoszeniu podać:
– wskaźniki rocznego zapotrzebowania na energię użytkową, energię końcową, nieodnawialną energię pierwotną,
– udział odnawialnych źródeł energii w rocznym zapotrzebowaniu na energię końcową,
– jednostkową wielkość emisji CO2.*Źródło Internet: https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/Swiadectwa-charakterystyki-energetycznej
© stock.adobe.com
Nie trudno przewidzieć, że będzie to kolejne utrudnienie na rynku nieruchomości dotyczące nie tylko wydłużania okresu sprzedaży, ale przede wszystkim kolejnym namnażaniem kosztów. Wpłynie to także na zmniejszenie cen transakcyjnych nieruchomości o wysokich wskaźnikach energochłonności.
W Polsce dla przykładu jest około 6,3 miliona domów jednorodzinnych, a blisko 2 miliony nie mają żadnej izolacji cieplnej ścian. Nie ma wątpliwości, że tego typu obiekty będą za rok czy dwa znacznie tańsze niż obecnie, gdyż będą wymagały istotnych nakładów termomodernizacyjnych wymuszonych przez prawo.
Planowane jest także od 2024 roku wprowadzenie klas energetycznych budynków, podobnie jak to już funkcjonuje przy sprzętach RTV i AGD. Będą to klasy od A+ do G i każdy budynek będzie musiał taką klasę posiadać.
Jak donosi Muratorplus różnica w kosztach ogrzewania budynku o klasie energetycznej A i klasie energetycznej F czy G jest ogromna, gdzie poziom kosztów ogrzewania może być 5-6 krotnie większy. Ponadto w przypadku najwyższych klas energetycznych będzie można uzyskać lepsze oprocentowanie kredytowe.*Źródło Internet: https://www.muratorplus.pl/biznes/prawo/nowe-klasy-energetyczne-dla-budynkow-ministerstwo-rozwoju-podaje-mozliwy-termin-aa-ZTXs-Sgeh-rW51.html?utm_source=eloqua&utm_medium=email_n_mplus&utm_campaign=newsletter_muratorplus
Trzeba przyznać, że wyższa klasa energetyczna daje też realne korzyści z wyższego standardu energetycznego, m.in:
– zdrowsze, lepsze warunki życia i dobrego samopoczucia mieszkańców,
– wygodniejsze użytkowanie budynków,
– znacznie niższe rachunki za energię,
– lepsza jakość powietrza (zarówno wewnątrz budynków, jak i na zewnątrz),
– potencjalny wzrost wartości nieruchomości.*Tamże
Jednakże, jak wysokie koszty będą musieli ponieść właściciele nieruchomości, którzy będą chcieli pozostawić domy czy mieszkania w rodzinie? Co jeszcze wymyślą mędrcy tego świata? Pewnie nas nie raz zaskoczą.
Jedna zapowiedź jest optymistyczna. Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda obiecuje, że z początkiem 2024 roku nastąpi uruchomienie publicznej strony internetowej z przejrzystym podglądem cen transakcyjnych mieszkań z podziałem na miejscowości, dzielnice i metraże.*Źródło Internet: https://www.money.pl/gospodarka/rzad-uruchomi-specjalna-strone-internetowa-z-cenami-transakcyjnymi-mieszkan-6880934149147456a.html Wprowadzenie w życie takiego instrumentu ogólnodostępnego ma szansę wpłynąć na urealnianie cen nieruchomości, gdyż ich wybujałość w wariancie ofertowym schładza jedynie rynek i ułatwia spekulację nieruchomościami żerującą na powszechnej niewiedzy uczestników rynku nieruchomości. Oby choć ta obietnica polityków się spełniła.
Zobacz również:
Działki budowlane nad stawem Opole-Wrzoski
Możliwość zakupu całości (21 ar) lub pojedynczej działki (10 ar, 11 ar)